W sieci pojawilo sie nagranie z szokujacego zdarzenia.
Do tajemniczego zdarzenia doszlo kilka dni temu w dystrykcie Barmer w poludniowo-zachodnim stanie Radzastan w Indiach, niedaleko granicy z Pakistanem. Indyjski radar wojskowy wykryl niezidentyfikowane urzadzenie, po czym podjeto probe nawiazania z nim kontaktu. Jednak sferyczny obiekt w zaden sposob nie reagowal na sygnaly, wiec do jego przechwycenia wyslano mysliwiec Indyjskich Sil Powietrznych Su-30, ktory ostatecznie zestrzelil „latajacy spodek”.
„Miedzy 10:30 a 11:00 radar indyjskich sil powietrznych wykryl niezidentyfikowany, swiecacy obiekt kulisty. Mysliwiec uruchomil alarm, ktory przechwycil obiekt i sprowadzil go na ziemie. Pozostalosci obiektu zostaly zlokalizowane i wydobyte, a dalsze badania sa w toku. To nie byla sonda pogodowa ani nic innego” – powiedzial rzecznik wojskowy.
Obszar, w ktorym spadlo UFO, zostal natychmiast otoczony kordonem przez organy scigania. Wedlug policji, ktora przeczesywala teren, znalazla piec dziwnych trojkatnych kawalkow wykonanych z jakiegos metalu.
Sa tez swiadectwa mieszkancow. Naoczni swiadkowie twierdza, ze po upadku UFO slychac bylo silne eksplozje, z ktorych nawet niektore domy w okolicy pekly. Prasa zachodnia nazwala juz sprawe „Indian Roswell”, porownujac ja do katastrofy statku obcych w poblizu miasta Roswell w Stanach Zjednoczonych w 1947 roku.